43-letni mężczyzna, po zakończeniu pracy u niemieckiego pracodawcy, nie oddał powierzonej mu karty, która służyła do płatności za paliwo. Następnie karta wpadła w ręce jego ówczesnej 32-letniej partnerki, która też nią tankowała, a nawet użyczała ją dwóm kolejnym młodszym mężczyznom...
W okresie od stycznia do kwietnia 2024 roku na terenie województwa śląskiego doszło do serii oszustw paliwowych, w wyniku których straty przekroczyły 170 tysięcy złotych. Grupa czterech osób, wykorzystując nielegalnie zdobytą kartę płatniczą, dokonywała licznych transakcji na stacjach benzynowych, tankując paliwo na koszt niemieckiej firmy.
Sprawa wyszła na jaw w czerwcu 2024 roku, kiedy przedstawiciel wspomnianej firmy zgłosił śląskiej policji nieautoryzowane płatności dokonane za pomocą służbowej karty paliwowej. Śledztwo wykazało, że 43-letni mieszkaniec Tarnowskich Gór, po zakończeniu pracy u niemieckiego pracodawcy, nie zwrócił powierzonej mu karty. Po powrocie do Polski mężczyzna używał jej do opłacania paliwa do własnego pojazdu.
W proceder zaangażowana była również 32-letnia partnerka mężczyzny, która udostępniła kartę swoim znajomym. W rezultacie, czteroosobowa grupa – w skład której wchodzili także mężczyźni w wieku 23 i 31 lat – przez kilka miesięcy korzystała z karty na terenie całego Śląska, dokonując transakcji na łączną kwotę ponad 170 tysięcy złotych.

Wszyscy podejrzani zostali zatrzymani i usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem. Przyznali się do winy, a akt oskarżenia został skierowany do sądu. Zgodnie z obowiązującym prawem, za tego rodzaju przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności do 10 lat.
Ta sprawa stanowi przestrogę dla pracodawców, aby dokładnie monitorowali zwrot powierzonych pracownikom narzędzi i środków płatniczych po zakończeniu współpracy. Z kolei dla potencjalnych sprawców jest przypomnieniem, że nadużycie zaufania i przywłaszczenie cudzych środków finansowych prowadzi do poważnych konsekwencji prawnych.