Nowe w Metropolii

Od lat zakopywali śmieci w Metropolii. Zatrzymano 21 osób

Setki tysięcy ton odpadów trafiły nie do specjalistycznych zakładów, lecz pod ziemię w Piekarach Śląskich. Tak działała mafia śmieciowa, którą właśnie rozbili śląscy policjanci. 21 osób usłyszało zarzuty, a proceder mógł zagrozić zdrowiu tysięcy mieszkańców regionu.

Funkcjonariusze, przy wsparciu prokuratury oraz licznych instytucji państwowych, zatrzymali 21 osób podejrzanych o udział w przestępczym procederze, który miał przynosić im setki milionów złotych.

Śledczy ustalili, że członkowie grupy przez lata zakopywali odpady na terenach przeznaczonych do rekultywacji w Piekarach Śląskich. Zamiast prowadzić kosztowną i zgodną z prawem utylizację, wybierali najprostsze i najbardziej szkodliwe rozwiązanie – zakopywanie ton śmieci w ziemi. Według wstępnych szacunków na prywatnych działkach zdeponowano nawet kilkaset tysięcy ton odpadów, które mogły stanowić poważne zagrożenie dla wód gruntowych i gleb.

Nielegalne składowisko powstało dzięki firmom działającym głównie na terenie Górnego Śląska. W procederze brały udział zarówno przedsiębiorstwa formalnie zajmujące się gospodarką odpadami, jak też spółki-słupy powołane wyłącznie na potrzeby działalności przestępczej. Nie zabrakło też firm transportowych odpowiedzialnych za przewożenie odpadów. Co istotne, sprawcy pobierali pieniądze zarówno od firm, które nie były świadome oszustwa, jak i od tych, które świadomie wybierały tańszą, choć nielegalną drogę pozbycia się śmieci.

Zakrojona na szeroką skalę akcja

Do finału działań doszło przedwczoraj, 19 sierpnia 2025, kiedy to kilkudziesięciu policjantów z różnych wydziałów Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach wkroczyło na teren składowiska w Piekarach Śląskich. W realizacji brali udział także funkcjonariusze zajmujący się przestępczością pseudokibiców, kryminalną, gospodarczą, antykorupcyjną i narkotykową, a także mundurowi z Oddziału Prewencji Policji.

Operację wspierały dodatkowo: Państwowa Straż Pożarna, inspektorzy Głównego i Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska oraz funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej i Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Efektem działań było zatrzymanie 21 osób w wieku od 18 do 57 lat.

Wielomilionowe zyski i ogromne straty dla środowiska

Według ustaleń śledczych nielegalny proceder trwał kilka lat i pozwolił sprawcom zgromadzić gigantyczne zyski sięgające setek milionów złotych. Zarazem jednak stworzył realne i długotrwałe zagrożenie dla środowiska naturalnego. Substancje z zakopanych odpadów mogły przedostawać się do gleby i wód gruntowych, a to oznacza ryzyko dla zdrowia mieszkańców całego regionu.

Policjanci podkreślają, że mafia śmieciowa działa według prostego schematu: zamiast kosztownej i kontrolowanej utylizacji, odpady trafiają do lasów, na nieużytki i prywatne działki. Efektem są oszczędności dla przestępców i gigantyczne straty dla społeczeństwa – zarówno finansowe, jak i ekologiczne.

Surowe zarzuty i areszty

Zatrzymani usłyszeli już zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz nielegalnego składowania odpadów w sposób zagrażający życiu i zdrowiu ludzi. Grozi im kara nawet do 15 lat pozbawienia wolności.

Sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu sześciu z zatrzymanych w wieku od 40 do 57 lat. Pozostali zostali objęci dozorem policji, poręczeniami majątkowymi i zakazem kontaktowania się z innymi osobami powiązanymi z procederem.

Wspólna walka ze „śmieciową mafią”

Śledztwo prowadzone jest w ramach specjalnej grupy operacyjno-procesowej do walki z mafiami śmieciowymi, powołanej w maju 2024 roku decyzją Komendanta Wojewódzkiego Policji w Katowicach. To interdyscyplinarny zespół funkcjonariuszy, w którego skład weszli policjanci od przestępczości gospodarczej, kryminalnej, wywiadu oraz zwalczania przestępczości pseudokibiców. Wspierają ich także przedstawiciele Prokuratury Krajowej, KAS i GIOŚ.

Policja przypomina, że każdy sygnał dotyczący podejrzanych transportów i składowisk odpadów może być kluczowy w walce z przestępczością ekologiczną. – Tylko konsekwentne działania i współpraca instytucji są w stanie sprawić, że proceder przestanie być opłacalny, a sprawcy poniosą pełną odpowiedzialność – podkreślają funkcjonariusze.