Policjanci z Sosnowca zatrzymali 31-latka, który był poszukiwany listem gończym i aż 6 nakazami doprowadzenia do aresztu. W trakcie zatrzymania próbował przedstawić inną tożsamość, a w jego mieszkaniu znaleziono puszki z nierozliczonej od ponad roku zbiórki na rzecz chorego dziecka.
Sosnowieccy policjanci poszukiwali mężczyzny, za którym Sąd Rejonowy w Sanoku wystawił list gończy w związku z poszukiwaniami do odbycia kary 1,5 roku więzienia za popełnione oszustwa. Ponadto za 31-latkiem 6 sądów z terenu całej Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii wydało nakazy doprowadzenia, z uwagi na konieczność odbycia przez niego kary w różnym wymiarze - najdłuższa z nich to 4 miesiące pozbawienia wolności za niestosowanie się do orzeczonych środków karnych. Pozostałe dotyczyły odbycia kar za m. in. popełnione oszustwa i uchylanie się od płacenia alimentów.
Ustalenie miejsca pobytu mężczyzny nie było łatwe, jednak kryminalni wytropili mężczyznę w Katowicach. Kiedy zauważyli go na ulicy, podeszli do niego i poprosili o okazanie dokumentów. 31-latek podał im dowód osobisty innej osoby i przedstawił się jej nazwiskiem.
Osoba na zdjęciu w okazanym dowodzie nie była podobna jednak do stojącego przed policjantami poszukiwanego. By podtrzymać swoje fałszywe oświadczenie, mężczyzna okazał nawet inne dokumenty oraz kartę bankomatową tej samej osoby. Sprawdzeniu w policyjnych bazach okazało się, że wszystkie okazane dokumenty zostały skradzione ich właścicielowi. Mężczyzna został więc zatrzymany.
W zajmowanym przez niego mieszkaniu policjanci znaleźli dokumenty i puszki ze zbiórki charytatywnej na rzecz chorego dziecka. Jak się okazało zbiórka ta nie została rozliczona od ponad 480 dni. W związku z listem gończym mężczyzna trafił do aresztu, a wyjaśnieniem sprawy nierozliczonej kwesty zajmą się katowiccy policjanci. 2020-02-28